Kuszą, by wypróbować: Farmona Herbal Care Ampułki do włosów zniszczonych

farmona-herbal-care.jpgOpis problemu z włosami

Od jakiegoś czasu borykam się z problemem wysuszonych włosów, które po częstym farbowaniu stały się matowe i osłabione. Zaczęły też bardziej wypadać, puszą się i zdecydowanie trudniej jest je ułożyć.

Ponieważ zawsze miałam w miarę ładne, sprężyste włosy – ciężko jest mi pogodzić się z ich wyglądem. Zaczęłam więc szukać szybko i intensywnie działającej kuracji do włosów, która w miarę możliwości oparta będzie na naturalnych składnikach.

Opis produktu

W moje ręce trafiły ampułki do włosów zniszczonych firmy Farmona. Są one zamknięte w opakowaniu zawierającym 5 sztuk ampułek. Według producenta są one świetnym rozwiązaniem dla bardzo zniszczonych i osłabionych włosów. Zawierają one duże stężenie wyciągu ze skrzypu polnego i kompleks odpowiednio dobranych składników botanicznych, które mają stymulować wzrost włosów. Ekstrakt z żeń – szenia ma za zadanie wzmocnić włosy i przywrócić ich blask, a sok z aloesu nawilża zarówno włosy, jak i skórę głowy oraz silnie regeneruje. Ampułki zawierają również składnik o tajemniczo brzmiącej nazwie: Inutec. Jest to nic innego, jak w 100% naturalny składnik pochodzący z korzenia cykorii. Rewelacyjnie wygładza on włosy sprawiając, że staja się one przyjemniejsze w dotyku i piękniejsze.
Farmona Herbal Care Ampułki do włosów zniszczonych nie zawierają parabenów, oleju parafinowego silikonów, więc można je bezpiecznie aplikować na skórę głowy. Ich skład stanowi 91% składników naturalnych, dlatego postanowiłam im zaufać i przetestować na swoich włosach.

Zapowiedź testu

Ponieważ jedno opakowanie ampułek Farmona Herbal Care zawiera jedynie 5 sztuk, a producent zaleca stosować ampułki dwa razy w tygodniu – zdecydowałam się od razu na zakup dwóch opakowań, które wystarczą mi na 5 – tygodniową kurację. Po upływie tego czasu podzielę się z wami moją opinią o produkcie. Do zobaczenia!